wtorek, 27 stycznia 2015

Rozdział 1

Elsa niecierpliwie czekała na list ze słynnej szkoły dla "nadzwyczaj uzdolnionych".Była to szkoła specjalna dla nastolatków takich jak ona: z talentem specjalnym. Każde dziecko, które przed 16 rokiem życia ujawniło swoją moc musiało przerwać naukę w swojej dotychczasowej szkole i kontynuować ją w jednej z takich szkół.Najczęściej dzieci szły do tzw. rejonówek, tych, które znajdują się najbliżej, ale szkoła im, Baltazara Likarda była szczególnym wyróżnieniem. Przyjmowano tam tylko nastolatków z najwybitniejszymi talentami.
Dla Elsy to była wielka szansa.Całe życie spędziła w pałacu ukrywając swoją moc, ale rodzice stwierdzili,że pora by nauczyła się nad nią panować.Jeśli przyjęliby ją do szkoły Maltazara byłaby daleko od domu. Tak daleko, że nikt nie znałby jej, ne pytał o zamknięte wrota czy inne sprawy nad którymi nie miała władzy.
Z zamyślenia wyrwało ją pukanie do drzwi jej pokoju.
- Proszę - powiedziała.
W drzwiach stanęła jedna z służek.
-List do panienki-powiedziała wyciągając w jj stronę rękę z listem.
Elsa wstała i wzięła od niej list.
-Dziękuję-odpowiedziała już będąc myślami gdzie indziej.
Pokojówka dygnęła lekko i wyszła, ale Elsa nie zwracała już na nią uwagi.Podeszła do biurka, wzięła mały nożyk i delikatnie przecięła nim kopertę.Wyjęła list i zaczęła czytać:
                                                      Szanowna panno Elso!
Po rozmowie z twoimi rodzicami oraz twoim krótkim pokazie umiejętności byliśmy pod wrażeniem i  za otwartymi ramionami moglibyśmy powitać pannę w naszej szkole jednak naszej uwadze nie umknęło, że nie panuje Panna nad swoim darem.
jednak po długiej naradzie wspólnie podjęliśmy decyzję, że zostaje Panna przyjęta do szkoły imienia Baltazara Likarda.iczymy się z tym, że nie będzie panna sprawiała kłopotów.
Wszelkie rzeczy podszebne do rozpoczęcia nauki zastanie Panienka w szkole. O mundurek też nie powinna się Panna martwić, gdyż zostanie nadesłany w ciągu kilku dni.
Łącznik, który zawiezie pannę do naszej szkoły zjawi się 30 sierpnia.
                                                                                        Serdeczne gratulacje,
                                                                                                     Rada szkolna.
Księżniczka dopiero teraz zauważyła, że po jej komnacie tańczą delikatne płatki śniegu, jakby ciesząc się razem z nią.Uśmiechnęła się i zmusiła do spokoju.To był najpiękniejszy dzień jej życia.

Prolog

               Elsa nie mogła zmrużyć oka kolejną noc.Ciągle miała przed oczami wydarzenia sprzed tygodnia:zabawę z Anną, przypadkowe trafienie w nią mocą, odwiedziny u troli, zawiedzione miny rodziców. Tego było za wiele dla młodej dziewczynki.Wiedząc, że nie wytrzyma dłużej w łóżku postanowiła rozprostować nogi.Cicho zeszła z łóżka i delikatnie otworzyła drzwi balkonowe.Z tego miejsca rozciągał się piękny widok na morze i ogromne góry za nim.Podeszła do barierki.I spojrzała w piękne rozgwieżdżone niebo.Z łatwością rozpoznała kilka podstawowych gwiazdozbiorów.
Nagle na niebie pojawiła się jasnoniebieska smuga ,,Spadająca gwiazda, pomyślała".
-Chciałabym spotkać kiedyś kogoś podobnego do mnie-szepnęła do nieba.